Kinga Szarpak
Jestem przykładem osoby, która uwielbia słodycze… Jak zatem poradzić sobie z tą słabością i świadomością ich szkodliwości?
Zapewne wielu z Was boryka się z pewnego rodzaju „słodyczowym uzależnieniem”. Czy można ten nałóg pokonać, czy można zrobić coś innego? Myślę, że możliwości jest kilka…
- WARIANT I
MOCNE POSTANOWIENIE ODSTAWIENIA SŁODYCZY– dla najtwardszych, przy czym trzeba liczyć się z tym, że może dochodzić do wybuchu depresji czy agresji – na czym mogą ucierpieć domownicy… (z przymrużeniem oka J)
- WARIANT II
STOPNIOWE ZMNIEJSZENIE ILOŚCI SPOŻYWANYCH SŁODYCZY– ograniczamy ich ilość i dni spożycia
- WARIANT III
WYZNACZENIE JEDNEGO DNIA, W KTÓRYM DOZWOLONE JEST COŚ SŁODKIEGO– co nie znaczy, że zastępujemy nim każdy posiłek
- WARIANT IV
KUPUJEMY GOTOWE, ZDROWE PRODUKTY CZYTAJĄC ICH SKŁAD– wiem, że np. u Atleta znajdziecie super extra zamiennik Nutteli, a ta może być Wam potrzebna, gdy będziecie mieli niepohamowaną ochotę na czekoladę
- WARIANT V
TWORZYMY WŁASNE, ULUBIONE SMAKOŁYKI– pełna dowolność, radość
z przygotowania, pewność zawartych składników
Pamiętajcie o tym, że wszelkiego rodzaju skrajności nie są dobre. Jeśli Wasza dieta na co dzień jest dobrze zbilansowana, jeśli unikacie w niej przetworzonych produktów, jeśli zawiera dużo warzyw, owoców to nawet ”pączek” raz na jakiś czas nie wpłynie negatywnie na Wasze zdrowie czy sylwetkę – NIE DAJMY SIĘ ZWARIAWAĆ!!!
Ja próbowałam wszystkich wariantów z lepszym i gorszym skutkiem ale najchętniej tworzę sama ulubione smakołyki lub ulepszam gotowe już przepisy używając zamienników dla np.: mąki pszennej czy cukru…
Do takich smakołyków zaliczam: ciastka owsiane na bazie musu jabłkowego z bakaliami, ciasto marchewkowe, gofry na mące kokosowej, owsianka z owocami .
Zachęcam do tworzenia swoich, ulubionych, zdrowych słodyczy ale jeśli masz silną chęć zjedzenia kawałka czekolady to po prostu to zrób i ciesz się życiem 🙂